FC Barcelona rzutem na taśmę pozyskała Joao Felixa z Atletico Madryt. Portugalczyk zasilił szeregi mistrza Hiszpanii w ostatnim dniu letniego okienka transferowego, a dziennikarze "Mundo Deportivo" ujawnili, na jakich warunkach doszło do wypożyczenia 23-letniego zawodnika.
To bez wątpienia był jeden z najciekawszych ruchów podczas letniego okienka transferowego. W tzw. Deadline Day szefowie Barcelony zakontraktowali dwie portugalskie gwiazdy: Joao Cancelo oraz Joao Felixa. Obaj trafili do stolicy Katalonii w ramach rocznego wypożyczenia, odpowiednio z Manchesteru City i Atletico Madryt.
Dziennikarze "Mundo Deportivo" ujawnili natomiast, na jakich warunkach doszło w ogóle do przenosin drugiego z wyżej wymienionych zawodników. Okazuje się, że 23-latek w celu zmiany klubu przystał na obniżkę swoich zarobków aż o 50 procent, byle tylko zasilić szeregi aktualnego mistrza Hiszpanii.
Zobacz także: Koniec kariery?! Znany piłkarz jest blisko szokujące decyzji
W ekipie Los Colchoneros wychowanek FC Porto inkasował 14 milionów euro rocznie, za sezon 2023/2024 zarobi z kolei połowę z tego, a więc "tylko" 7 milionów euro. Warto dodać, że przed tymczasową przeprowadzką do stolicy Katalonii napastnik przystał również na warunki stawiane przez Atletico i przedłużył kontrakt z ekipą z Wanda Metropolitano o dwa lata.
Do tej pory Joao Felix zanotował 96 występów na boiskach La Liga. Strzelił w nich 25 goli oraz zaliczył czternaście asyst. W niedzielę (3 września) będzie miał szansę oficjalnie zadebiutować w barwach Blaugrany, która zmierzy się na wyjeździe z Osasuną Pampeluna. Relacja "live" z tego spotkania na TVPSPORT.PL.